SUVy tradycyjnie sprzedają się dobrze również, te oferowane przez Volvo. Spośród modeli marki 82% klientów wybiera właśnie ten segment. Drugim modelem na podium popularności jest Volvo XC40 z 20% udziałem w sprzedaży oraz największy z rodziny Volvo XC90 z 13% udziałem. Wszystkie pozostałe modele z oferty miały łącznie 18% udział w torcie sprzedażowym.
– Wzrost wolumenowy wpłynął na ponad 20% wzrost przychodów do poziomu prawie 400 mld szwedzkich koron. Zawdzięczamy to nie tylko większej liczbie sprzedanych aut, ale także wzrostowi średnich cen samochodów. Nasz wynik finansowy wzrósł w ubiegłym roku o 40% do poziomu 25 mld szwedzkich koron, co istotne, przy zachowaniu marżowości na samochodach elektrycznych na poziomie 13% – powiedział Arek Nowiński, Szef Regionu EMEA i Senior Vice President Volvo Cars.
Jak zauważ producent, w kwestii napędów Polacy pozostawali tradycjonalistami – 52% sprzedanych samochodów miało silniki bezynowe a 33% wysokoprężne. Modele Recharge łącznie osiągnęły ponad 15% sprzedaży – 12% stanowiły hybrydy typu plug-in PHEV i 3% samochody w pełni elektryczne BEV. Volvo przewiduje, że wyniki za rok 2024 ułożą się już inaczej, ponieważ oferta firmy mocno ewoluuje w stronę elektromobilności. O miejsca w rynku powalczą najnowsze elektryki i tegoroczne premiery drogowe – najmniejszy w rodzinie SUV segmentu B – EX30 oraz największy i najbardziej reprezentacyjny EX90. Choć oferta elektryków Volvo się poszerza, firma zapowiada dalszy rozwój samochodów hybrydowych typu plug-in.
Globalnie Volvo Cars w 2023 roku ustanowiło nowy rekord ze sprzedażą roczną wynoszącą 708 716 sztuk, co dało koncernowi wzrost o 15% w porównaniu rokiem poprzednim. Największym rynkiem dla Volvo w roku poprzednim była Europa z udziałem w wysokości 42% i wolumenem sięgającym 300 tysięcy egzemplarzy, za nią Chiny z 24% udziałem w sprzedaży marki, a następnie Stany Zjednoczone z 18%.